Challustangamaro
Pewien modelarz nie mógł się zdecydować, który amerykański muscle car podoba mu się najbardziej, więc z trzech zrobił sobie jeden.
I tak – przód pochodzi z Dodge’a Challengera, tył od Forda Mustanga, a reszta od Chevroleta Camaro. Interesujące połączenie, a efekt, trzeba przyznać, jest całkiem niezły. Challustangamaro wygląda tak naturalnie i tak dobrze, że aż trudno uwierzyć, że powstał przez połączenie trzech różnych aut.
Camaro Convertible
Camaro Convertible uosabia najlepsze cechy amerykańskiego dziedzictwa Chevroleta. „Camaro wywołuje reakcję emocjonalną" - mówi Ed Wellburn, wiceprezes GM, odpowiedzialny za międzynarodowy design. „To pojazd, dla którego chce się zrobić miejsce w garażu".
Chevrolet SS
Nowy Chevrolet SS ma tylny napęd i silnik V8 6.2 o mocy 415 KM. Skąd taki zestaw? Z Australii, gdyż SS to tak naprawdę Holden Commodore SSV. Silnik jest z USA, ale całość powstaje w krainie kangurów. Konstrukcja ta była już sprzedawana w USA jako Pontiac G8, ale marka wielkiego wodza już nie istnieje, a Holden przeszedł poważną modernizację. Oprócz zmian w wyglądzie zewnętrznym, zwłaszcza pasów przedniego i tylnego, największa niespodzianka czeka w środku. Deskę rozdzielczą, wcześniej prostą i smutną, zaprojektowano od nowa. Jest ona utrzymana w stylu typowym dla innych modeli Chevroleta, ale o wiele bardziej pasuje do dużego i mocnego auta, niż poprzednia.
Silnik V8 to nieco słabsza wersja tego, stosowanego w nowej Corvette Stingray (450 KM). 415 KM mocy i 562 Nm momentu, przekazywane przez sześciostopniowy automat na tylne koła, dbają o dobre osiągi. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 5 sekund. Szybkie nabieranie prędkości wymaga też dobrych hamulców. 19-calowe koła kryją cztery tarcze Brembo o średnicy 335 mm. Co ciekawe, Chevrolet twierdzi, że auto pomimo ciężkiego silnika z przodu ma niemal idealny rozkład mas pomiędzy osie, bliski stosunku 50:50.